wtorek, 1 lipca 2014

FINALLY END

Dwa miesiące luzu i zaczynamy ostro przygotowywać się do egzaminów gimnazjalnych. Jeju jak ten czas szybko zleciał. Niedawno jeszcze zdawałam sprawdzian szóstoklasisty a tu już muszę wybierać liceum. Ale że mamy wakacje nie będę myśleć o szkole, bo to jest ostatnia rzecz o której chciałabym rozmawiać. W sumie to chyba normalne. Te wakacje chce jak najlepiej wykorzystać i najmniej czasu spędzać w domu. Cały lipiec mam wolny od treningów ale i tak mam zamiar codziennie biegać i chodzić na siłownie ale na większym luzie. Także lipiec miesiąc melanżów. Chciałabym  także znaleźć sobie pracę, ale naprawdę nie mam pojęcia jak się za to zabrać. 
Wczoraj zaczęłam wakacje bardzo dobrze. Rano poszłam na zakupy, potem do kina na tranformers, jezu jak ja kocham ten film serio, a potem poszłam na imprezę. Pokaże wam parę rzeczy które kupiłam i w czym poszłam. Życzę wam udanych wakacji!


szpilki, deichmann, 69zł


nie mam pojęcia jak nazywają się te buty, new yorker 40zł


sweterek oversize, sinsay 19.99zł